10 January, 2013

Roma


Gdy Anna rzuciła hasło-zadanie bojowo-blogowe “w tym tygodniu robimy najpiękniejsze miasta na ziemi” czułam, że głowa mi wiruje od nadmiaru miejsc, które uważam za piękne. Dopiero co udało mi się ułożyć w głowie “dizajn” moich następnych postów, już widziałam te słupki oglądalności lecące pod sufit, a tu nasz ‘Specjalist for Blog Relation’ ;) zburzył moje wizje popularności...


Nie tylko problem w tym, że jest tyle wspaniałych miejsc, a ja jeszcze tak mało widziałam, ale przede wszystkim, moje piękne miasto +Toruń  zasługuje na to, żeby zdyskwalifikować wszystkie inne wybory! Boże, ileż to cudownych zakątków kryje nasz Gród Kopernika, nie ma dnia, żebym przechodząc choćby przez toruńską starówkę, nie przystanęła w zdumieniu zauważając kolejny detal, szczegół na który wcześniej moje ułomne oko (tak, tak, okulista się kłaniania) nie zwróciło uwagi! Wiem jednak, że byłoby nie fair pisać post skoro w naszym gronie mamy +Dominikę której wiedza o naszym mieście jest nieocenionym skarbem!
Jako "kobitka" o zmiennych nastrojach czasem lubię powylegiwać się na słońcu, innym razem pobuszować po wystawach, by potem usiąść w kafejce i z satysfakcją obserwować mrówczy bieg przechodniów, kiedy indziej zaś dać upust mojej wewnętrznej zakupoholiczki.


Jak się jeszcze do tego doda dobre jedzenie to musi paść na miasto włoskie-a że moje nazwisko zobowiązuje, to mianuję najpiękniejszym miastem na ziemi Rzym!
Moja pierwsza wizyta w Wiecznym Mieście była bardzo dawno ale wrażenie, jakie wywarło na mnie jest ciągle żywe i to nie tylko z tego względu, że byłam wówczas zakochana po uszy we Włochu (a raczej jak lubią to podkreślać mieszkańcy stolicy-rzymianinie!).
przyjechałam na czas Wielkanocy (mimo natłoku pielgrzymek, kolejki do muzeów nie były takie straszne, do słynnego Koloseum uśmiechem utorowałam sobie drogę).
Dość już jednak mojej pisaniny-skupmy się na tym, co niezmiennie mnie urzeka w tym muzeum pod gołym niebem:
Wielkomiejski gwar:podróż Vespą wbrew wszelkim przepisom może początkowo przerażać, jednak z czasem sama wyszukiwałam szczeliny pomiędzy stojącymi ciasno w korku samochodami zastanawiając się czy tym razem uda nam się prześlizgnąć bez rysy na lusterku;
Via Iván Vega
widok miasta po zmroku;
Schody Hiszpańskie via Lovetotravel.pl
harmonia kolumn i architektoniczny gwar;
Via The cultureist

Magia fresków Michała Anioła w Kaplicy Sykstyńskiej; najwspanialsze dzieło tego geniusza malarstwa, rzeźby,  architektury i poezji. Moim ulubionym motywem jest "Stworzenie Adama"- równowaga i symetria nie przytłacza, mimo, że postaci mają prężne,umięśnione ciała, scena urzeka lekkością, no i ten zbliżający się palec boży-czuję dreszcze!

Via Smythsonian
fontana Di Trevi przywołała wspomnienie o Anicie Ekberg;
Via Ivy Villa Company
gwarne kafejki i restauracje otwarte do późnych godzin rannych-tak jakby był środek lata!;
Piazza Della Rotonda Via Lonelyplanet
smak lasagne podany na wielkanocny stół przygotowanej przez najważniejszą osobę w rodzinie-nonnę (babcia). Nigdy więcej nie udało mi się zjeść tak wyśmienicie przygotowanej lasagne!; w Rzymie poznałam też po raz pierwszy smak Prosecco;
Via finewinehouse
ech, jednym słowem marzą mi się Rzymskie wakacje!
Gregory Peck i Audrey Hepburn via IMBb







I to mi wystarczy!



2 comments:

  1. tak, RZym jest cudowny, jedyny, niepowtarzalny...też bym z chęcią jeszcze raz tam pojechała!p.s. mnie zachwycały też włoskie starsze panie, oburzone faktem, że ktoś zaczepia je i pyta o coś po angielsku a nie po włosku???!!!cudowne!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Oh tak, babcie siedzące w oknach są cudowne, ale za to jak się włoży trochę wysiłku i zagada łamanym włoskim, to ma się pewność, że zdobędzie się ich serce (plus fakt że "Papa Wojtyla" był wspaniałym ambasadorem) Tak rzymskie wakacje gdy za oknami gruba warstwa śniegu pozwalają mi przetrwać zimowy spleen ;)

      Delete